wywaliło rurę wchodzącą do EGR

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • rfrantic
    Classic
    • 2013
    • 8

    wywaliło rurę wchodzącą do EGR

    Zamieszczone przez hubert78
    ak przy montażu postawisz ościeżnicę na silikon to masz duże szanse że ucieknie poziom
    moja ulubiona miarka zwijana ma dokładność do 1mm, wyznaczanie poziomu wasserwagą też jest obarczone błędem - dla mnie akceptowalnym - chciał bym żeby każdy majster tak sie spuszczał przy montażu (każde skrzydło montowałem ok 2 godziny)
    ta warstwa silikonu to ma być cienka (a nie półcentymetrowy glut) i już sucha w czasie montażu i jeszcze jeden kłopot - tuba czy dwie silikonu zawsze się znajdą a z żywicą to u mnie jest kłopot, i jeszcze pędzelek, i rozpuszczalnik do mycia, i zapach dość charakterystyczny
    wniosek jest jeden: można tak, można inaczej - liczy się efekt nie intencje
    pozdrawiam budujących, szczególnie "własnymi ręcami"
  • zebik1
    Drive
    • 2011
    • 85

    #2
    wywaliło rurę wchodzącą do EGR

    Witam
    Dzisiaj wyskoczył mi błąd komputera (check engine) zajrzałem pod maskę i co widzę wywaliło rurę wchodzącą do EGR. Rozegrałem EGR i przez ponad godzinę czyściłem z nagaru, smaru, smoły i tego całego syfu. Moja jedynka ma tylko 75 tyś. km na liczniku, ale głównie po mieście. Przy okazji stwierdziłem, że pękła objemka na tej gumowej rurze. Po zamontowaniu na plastikowe zaczepki i po przejechaniu się Check engin zgasł. Muszę teraz wymienić rurę i dokupić metalową obejmę. Wie może ktoś gdzie to szybko kupić (allegro, sklep internetowy). Chciałbym zapytać również czy miał ktoś taki przypadek i co się ewentualnie działo dalej (czy usterka się ponowiła).

    Komentarz

    • g4cek
      Rider
      • 2011
      • 402

      #3
      wymień rurkę i będzie ok, musiałeś mocno go gnieść i ciśnienie się zrobiło dlatego rurkę wywaliło

      Komentarz

      • zebik1
        Drive
        • 2011
        • 85

        #4
        Pewnie, że wymienię tylko nie mogę nigdzie jej znaleźć do kupienia w necie.

        Komentarz

        Pracuję...